Borówkowa Góra w Górach Złotych

To tu rodziła się wolna Europa.

 


21 sierpnia 1987 r. doszło do historycznego konspiracyjnego spotkania działaczy 
Solidarności Polsko-Czechosłowackiej. 

Uczestniczyli w nim ze strony polskiej m.in.  
Jacek Kuroń, Jan Lityński, Zbigniew Bujak, Zbigniew Janas. 

Czechosłowację reprezentowali: 
Václav Havel  późniejszy prezydent Czech Jiří Dienstbier późniejszy minister spraw zagranicznych, Petr Pospíchal późniejszy przewodniczący czeskiej Rady Radia i Telewizji.


W 2005 r. na Borówkowej Górze 
postawiono tablice upamiętniające tamto spotkanie.


Ale aby tu dotrzeć trzeba tę wspaniałą wędrówkę rozpocząć choćby w Lądku.
Szlaków jest więcej ale ten jest dostosowany do naszych możliwości ;-)
No i wiemy już, bo tam dotarliśmy, że prócz historii która się tam tworzyła,
są również super atrakcje turystyczne.

Ruszamy.



Szlak prowadzi nas z parkingu przy granicy Lutynia Travna, 
z Przełęczy Lądeckiej.  
Na dojście na szczyt potrzebujemy ok. 1 godz... 
/my zawsze dodajemy pewien zapas i obyśmy się nie pomylili ;-)/ 
pokonując w tym czasie odcinek ok. 3 km  i różnice poziomów ok. 300 m.


Dopiero co weszliśmy na szlak i już jakaś niespodzianka. Ciekawość kazała zboczyć nam ze szlaku, bo jak tu nie sprawdzić co ukazało się naszym zaciekawionym oczom.

  

Intrygujące białe kępki okazały się stadkiem pasących się ślicznych owieczek ;-)






Wracamy na szlak. Już wiem że zapas jaki sobie dorzuciliśmy na pewno się przyda.







Borówkowa Góra w Górach Złotych

to jeden z najwyższych szczytów 
Gór Złotych - 900 m.n.p.m.,
Góra swą nazwę zawdzięcza obficie występującym tu czarnym jagodom, borówkom.


A my wkraczamy do lasu.


Borówkowego lasu, mmm mniam.






Ufff, jak to dobrze że jest ze mną Basia. Szybko podbiegłem pomóc jej.




 I możemy iść dalej ;-)





Wejście na Borówkową Górę to niedługa wycieczka z pięknymi widokami z wieży widokowej.




Atrakcją w postaci nieustanego przekraczania granicy oraz bogactwem borówek!




I znowu okazało się że przyda się nasza zakładka czasowa. Jest sierpień borówek nie ma, ale nieliczne czarne pyszczki uśmiechają się do nas spośród pięknych zielonych krzaczków jagodzin.



Polka? Czeszka?
Kto to wie ;-)








Poleczka wokół granicznego słupeczka ;-)

    


W lewo, w prawo, w górę, w dół... Łyczek wody i do celu.




  


Na szlaku miły pan. Pracownik leśny. Dodał nam otuchy. Do celu już niedaleko... Darz bór...


  



I wreszcie jest. 

Naszym oczom  ukazała się wieża widokowa na szczycie Borówkowej Góry.




Wieża widokowa 

czynna jest od maja do końca września.




W latach 70-tych XIX wieku, postawiono tu pierwszą drewnianą wieżę widokową, następnie zbudowano restaurację ponieważ już wówczas chętnie przychodzili tu turyści i lądeccy kuracjusze.

  

Dobra jest wysoka, bardzo wysoka. Wejdziemy tam. W końcu po to tu przyszliśmy, ale nim zaczniemy się wdrapywać mus było uzupełnić mikroelementy. Po piweczku i do góry ;-)

 

Współczesna wieża została otwarta po czeskiej stronie granicy w 2006, później wzniesiono inne obiekty służące turystom (m.in. zadaszone wiaty).

A my ruszyliśmy na podbój wieży.

  




  




Widoki przepiękne, aby można było się zorientować w kierunkach na szczycie wieży umieszczono 

”kompas”


Dzięki niemu turyści widząc te piękne pejzaże, wiedzą co oglądają. 

A z wieży można podziwiać pejzaże Ziemi Kłodzkiej, 
Masyw Jesenika, 
Pogórze Sudeckie, 
tereny opolszczyzny z dobrze widocznymi jeziorami, Paczkowem i Kamieńcem Ząbkowickim.


  

Wieża liczy sobie 25 metrów.  
Znajdowało się tu także schronisko, obecnie jednak mamy jedynie, albo aż, kamienną przybudówkę, w której można przenocować (bez luksusów oczywiście, na gołej ziemi:-)).


Pierwsze obiekty turystyczne zaczęły powstawać na szczycie w II połowie XIX wieku. 

W ciągu kilkuset lat stanęło tam schronisko turystyczne oraz cztery wieże widokowe. 



Ale zejdźmy już na ziemię, tam też są ciekawe widoki ;-)


  





Pora wracać, mamy nadzieję że i Wy tu zajrzycie. Naprawdę warto. Piękne widoki, szczypta historii, pyszne kiełbaski, szaszłyki lub filet z kurczaka z chlebem i czeskie piwo każdemu wynagrodzi trud wspinaczki na tę górkę ;-)


Dla szukających większych wrażeń proponujemy zdobyć górę w dniu 1 maja. 
Tego dnia szczyt najczęściej wypełniony jest tłumami ludzi, przyjeżdża czeska Ochotnicza Straż Pożarna i Jawornicka Gwardia Artyleryjska, a pod wieżą odbywają się mini koncerty lokalnych bardów i zespołów ludowych. 
W ten uroczysty sposób Czesi rozpoczynają sezon turystyczny.


 

W drodze powrotnej natknęliśmy się zupełnie przypadkowo na jeszcze jedną ciekawostkę.
Źródło "Łucja"

  

To leśne źródełko im. Mieczysława lub Łucji, znajdujące się w pobliżu szczytu, które dzięki koordynowanej przez nadleśniczego Mieczysława Krywieńko współpracy wielu ludzi dobrej woli z Polski i Czech, zostało obudowane, zadaszone, a obok postawiono ławeczkę.


Ale to nie koniec ciekawostek na szlaku. 

Wracając na parking do samochodu natknęliśmy się jeszcze na stare i nowe ;-)
To słupki graniczne.
Zobaczcie jak są różne w różnych czasach.

  






To już naprawdę wszystko, Basieńka pogania zapraszając do powrotu ;-)



Do miłego na kolejnym szlaku ;-)




woj. dolnośląskie

pow. kłodzki
Gmina Lądek Zdrój
sierpień 2015




źródło: polska-org.pl, klubpodroznikow.com, trasadlabobasa.pl, sudeckiejednodnowki.blogspot.com, 

ladek.pl, wikipedia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Krytykę przyjmę z pokorą, wulgaryzmy będę usuwał bez wyjątków.
Zbyszek.